Rynek ropy odnotował zauważalny wzrost cen 9 września 2025 roku, napędzany kombinacją czynników, w tym powściągliwym zwiększeniem produkcji przez OPEC+ oraz rosnącymi zagrożeniami geopolitycznymi wynikającymi z potencjalnych nowych sankcji na Rosję. Futures na ropę Brent wzrosły o 35 centów, co stanowi wzrost o 0,53%, osiągając 66,37 USD za baryłkę podczas wczesnych sesji handlowych w Azji. Podobnie ropa West Texas Intermediate (WTI) zyskała 32 centy, czyli 0,51%, osiągając 62,58 USD za baryłkę. Zyski te nastąpiły po ogłoszeniu przez osiem kluczowych członków OPEC+, którzy w weekend zgodzili się na stopniowe zwiększenie wydobycia o 137 000 baryłek dziennie począwszy od października.
Decyzja ta oznacza celową zmianę strategii Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojuszników (OPEC+), które wspólnie kontrolują około 40% globalnego zaopatrzenia w ropę. W odróżnieniu od bardziej agresywnych wzrostów obserwowanych w ostatnich miesiącach – takich jak zwiększenie o 555 000 baryłek dziennie w sierpniu i wrześniu – najnowsza korekta jest wyraźnie zachowawcza. Sygnalizuje to wczesne etapy wycofywania drugiej fazy dobrowolnych cięć produkcji, które wynosiły około 1,65 miliona baryłek dziennie, proces pierwotnie zaplanowany na dalszą część 2026 roku. Przyspieszenie tego odwrócenia ma na celu odzyskanie utraconego udziału w rynku od producentów spoza OPEC, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie wydobycie łupkowe wzrosło dzięki postępowi technologicznemu i korzystnym politykom krajowym.
Analitycy interpretują ten ruch jako obliczone ryzyko. "Choć wzrost baryłek może wydawać się niewielki, jego szersze implikacje dla globalnej dynamiki podaży są głębokie" – zauważył Jorge Leon, starszy analityk w Rystad Energy i były insider OPEC. Leon podkreślił, że sojusz priorytetowo traktuje długoterminowe pozycjonowanie ponad krótkoterminową stabilność cen, nawet jeśli oznacza to nawigację w okresach potencjalnej nadpodaży. Podejście to ma miejsce w czasie, gdy globalny wzrost popytu był nierówny, wpływany przez spowolnienie gospodarcze w głównych regionach konsumpcyjnych, takich jak Europa i Chiny, a także trwające skutki inicjatyw przejścia na energię odnawialną, które promują redukcję zależności od paliw kopalnych.
Strategia produkcyjna OPEC+ ewoluowała znacząco od czasu, gdy grupa wprowadziła głębokie cięcia w 2020 roku, aby przeciwdziałać załamaniu popytu wywołanemu pandemią COVID-19. Te środki pomogły ustabilizować ceny, ale wraz z ożywieniem gospodarek fokus przesunął się w stronę stopniowej normalizacji. Obecny wzrost jest zgodny z deklarowanym celem grupy równowagi rynkowej przy jednoczesnym reagowaniu na presje konkurencyjne. Jednak nie wszyscy członkowie są równie przygotowani do wkładu; kraje takie jak Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie, posiadające znaczne nadwyżki zdolności produkcyjnych, mają przewodzić wzrostowi, podczas gdy inne, takie jak Irak i Kazachstan, borykają się z trudnościami w przestrzeganiu limitów z powodu ograniczeń infrastrukturalnych i niestabilności politycznej.
Napięcia geopolityczne wspierają ceny ropy
Dodatkowym czynnikiem podnoszącym ceny była eskalująca spekulacja dotycząca nowych sankcji wobec Rosji, głównego globalnego eksportera ropy. Nastąpiło to po największej kampanii nalotów Moskwy na Ukrainę od rozpoczęcia konfliktu w lutym 2022 roku. Niedzielny atak skierowany na obszary mieszkalne w Kijowie spowodował znaczne szkody i oznaczał pierwszy bezpośredni atak na ukraiński obiekt rządowy, intensyfikując apele o międzynarodową odpłatę.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump, który wrócił do Białego Domu wcześniej w 2025 roku po zwycięstwie w wyborach, zasygnalizował gotowość do eskalacji działań wobec Rosji. W oświadczeniu Trump określił naloty jako "nieprowokowaną agresję" i wskazał na przejście do "drugiej fazy" sankcji, opierając się na początkowych ograniczeniach wprowadzonych podczas jego pierwszej kadencji. Sekretarz Skarbu Scott Bessent rozwinął ten temat, sugerując, że Stany Zjednoczone i Unia Europejska mogą wprowadzić "wtórne taryfy" na kraje kupujące rosyjską ropę, takie jak Chiny i Indie. "Mogłoby to doprowadzić do gospodarczego załamania Rosji, jeśli zostanie w pełni wdrożone" – ostrzegł Bessent, wskazując na potencjalne przerwanie kluczowych strumieni przychodów finansujących operacje wojskowe Moskwy.
Specjalny wysłannik UE ds. sankcji, David O'Sullivan, przybył do Waszyngtonu 8 września 2025 roku w towarzystwie delegacji ekspertów, aby koordynować z amerykańskimi odpowiednikami. Według Komisji Europejskiej rozmowy te reprezentują najbardziej istotny transatlantycki wysiłek sankcji wobec Rosji od inauguracji Trumpa w styczniu 2025 roku. Dyskusje koncentrują się na harmonizacji mechanizmów egzekwowania w celu zamknięcia luk, które pozwoliły Rosji na przekierowanie eksportu ropy do Azji, tym samym łagodząc wpływ zachodnich embarg.
Handlarze energią wyrazili obawy dotyczące zakłócającego potencjału tych środków. Frederic Lasserre, globalny szef badań w Gunvor Group, prominentnej szwajcarskiej firmie handlowej energią, ostrzegł podczas konferencji w Singapurze, że bez karania krajów kupujących sankcje będą w dużej mierze symboliczne. "Nakładanie kar wyłącznie na Rosję osiąga niewiele, jeśli główni importerzy, jak Chiny i Indie, nie ponoszą konsekwencji" – stwierdził Lasserre. Eksport ropy Rosji już spadł o około 20% rok do roku z powodu istniejących sankcji, ale popyt na rynkach niezachodnich częściowo zrekompensował straty, utrzymując przychody Moskwy na poziomie około 100 miliardów dolarów rocznie ze sprzedaży energii.
Sam nalot podkreśla trwającą niestabilność w regionie. Ukraina zgłosiła ponad 100 wystrzelonych pocisków i dronów, z czego większość została przechwycona przez obronę, ale odnotowano ofiary i szkody w infrastrukturze. Ta eskalacja ma szersze implikacje dla globalnego bezpieczeństwa energetycznego, ponieważ zakłócenia w trasach żeglugowych na Morzu Czarnym i eksportu zboża z Ukrainy mogą pośrednio wpłynąć na popyt na ropę poprzez inflacyjne naciski na koszty żywności i transportu.
Szersza dynamika rynkowa i przyszłe perspektywy
Pomimo tych wspierających czynników, rynek ropy pozostaje pod presją ciągłych obaw o nadpodaż. Ceny spadły o około 15% w tym roku, osiągając poziomy niewidziane od wczesnego okresu pandemii. Analitycy z Haitong Securities przypisują to przede wszystkim szybszemu niż oczekiwano wzrostowi wydobycia OPEC+ i słabszemu wzrostowi popytu, pogłębionemu przez wysokie stopy procentowe w rozwiniętych gospodarkach i spowolnienie w powojennej odbudowie Chin.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) prognozowała znaczącą nadwyżkę, szacując, że globalna podaż ropy przewyższy popyt średnio o 3 miliony baryłek dziennie od października 2025 roku do końca 2026 roku. Prognoza ta, opublikowana przed najnowszą decyzją OPEC+, zakłada dalszy solidny wzrost produkcji spoza OPEC, szczególnie od operatorów łupkowych w USA, którzy korzystają z zysków z efektywności i rozbudowy infrastruktury eksportowej, takiej jak rurociągi w basenie Permian. Jednak IEA zauważa również czynniki łagodzące, takie jak potencjalne skoki popytu związane z pogodą podczas zimy na półkuli północnej i trwające ryzyka geopolityczne, które mogą zaostrzyć łańcuchy dostaw.
Kilku członków OPEC+ już działa na poziomie maksymalnej lub bliskiej maksymalnej zdolności produkcyjnej, ograniczając skuteczny wpływ ogłoszonego wzrostu. Na przykład Angola i Nigeria zmagają się ze spadkiem produkcji z powodu niedoinwestowania i problemów z kradzieżą, podczas gdy wkłady Rosji są ograniczone przez sankcje. Po stronie popytu adopcja pojazdów elektrycznych i inwestycje w energię odnawialną stopniowo erodują długoterminowe potrzeby ropy, choć krótkoterminowa zmienność persists.
Spojrzawszy w przyszłość, obserwatorzy rynku przewidują dalszą zmienność. Jeśli sankcje na Rosję zostaną szybko wprowadzone, ceny mogą przetestować poziom 70 USD za baryłkę dla Brent do końca roku, przynosząc ulgę producentom. Z kolei, jeśli OPEC+ przyspieszy dalsze wzrosty w pogoni za udziałem w rynku, spadek w kierunku 60 USD lub poniżej pozostaje możliwy. Inwestorzy bacznie monitorują nadchodzące miesięczne raporty IEA i OPEC w poszukiwaniu zaktualizowanych prognoz, a także wszelkie rozwój z rozmów USA-UE.