Transatlantycka koordynacja się nasila
Unia Europejska i Stany Zjednoczone intensyfikują wspólne wysiłki na rzecz nałożenia nowych sankcji ekonomicznych na Rosję, podczas gdy dyplomatyczne próby zakończenia trwającej wojny na Ukrainie nadal zawodzą. W tym tygodniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen odbyła kluczową rozmowę telefoniczną z wiceprezydentem USA JD Vancem, koncentrując się na utrzymaniu jednolitego podejścia do sankcji wobec Moskwy. Rozmowa, która miała miejsce 4 września, podkreśliła potrzebę ścisłej współpracy transatlantyckiej w celu zwiększenia presji na rosyjską gospodarkę wojenną.
Według rzeczniczki Komisji Europejskiej Pauli Pinho, rozmowa podkreśliła skuteczność skoordynowanych sankcji, nawiązując do poprzednich udanych środków, takich jak limit cenowy na ropę naftową wprowadzony przez G7 w 2022 roku. Pinho zaznaczyła, że taka jedność nie tylko zakłóca zdolność Rosji do finansowania operacji wojskowych, ale także zwiększa koszty dla Moskwy za odmowę zaangażowania się w znaczące negocjacje pokojowe. Dzieje się to w czasie, gdy UE aktywnie przygotowuje swój 19. pakiet sankcji, opierając się na 18. pakiecie przyjętym w lipcu 2025 roku, który rozszerzył ograniczenia na rosyjską ropę, dostawy oprogramowania i omijanie handlu.
Ramy sankcji UE ewoluowały znacząco od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Początkowo skierowane przeciwko osobom i podmiotom powiązanym z agresją, środki te rozszerzyły się na zamrożenie aktywów, zakazy podróży oraz ograniczenia sektorowe w dziedzinie energii, finansów i technologii. Do września 2025 roku UE przedłużyła indywidualne sankcje na ponad 2000 rosyjskich urzędników i firm na kolejne sześć miesięcy, podkreślając zaangażowanie bloku w długoterminową presję. Te działania podobno zmniejszyły dochody Rosji z eksportu ropy i ograniczyły dostęp do kluczowych technologii, choć Moskwa dostosowała się, przekierowując handel do Azji i rozwijając równoległe systemy finansowe z partnerami takimi jak Chiny.
Delegacja do Waszyngtonu sygnalizuje głębszą współpracę
W konkretnym kroku w kierunku uzgodnienia, wysokopoziomowa delegacja UE pod przewodnictwem wysłannika ds. sankcji Davida O'Sullivana ma udać się do Waszyngtonu 8 września na dogłębne dyskusje z urzędnikami Departamentu Skarbu USA. Wizyta ta następuje po przygotowawczej rozmowie między sekretarzem skarbu USA Scottem Bessentem a von der Leyen 5 września, podczas której omówiono różne formy presji ekonomicznej, w tym sankcje bezpośrednie i wtórne skierowane przeciwko krajom trzecim ułatwiającym taktyki omijania przez Rosję.
Przewodniczący Rady Europejskiej António Costa ogłosił inicjatywę, stwierdzając, że Bruksela już rozpoczęła prace nad nowym pakietem i podkreślił znaczenie wspólnych działań USA-UE w celu zmuszenia Rosji do zaprzestania działań wojennych. "Im bardziej koordynujemy nasze podejście z partnerami, tym skuteczniejsze są sankcje" - zauważył Costa, podkreślając potrzebę zarówno pierwotnych ograniczeń wobec Rosji, jak i wtórnych środków w celu zamknięcia luk wykorzystywanych przez kraje takie jak Indie i Turcja. Agenda delegacji obejmuje zaostrzenie kontroli nad eksportem energii z Rosji, z niedawno proponowanymi przez UE planami stopniowego wycofywania importu rosyjskiej ropy i gazu do 2028 roku, które są już w dyskusji.
Ta transatlantycka inicjatywa odzwierciedla szerszą strategię podważania zdolności wojskowych Rosji. Od 2022 roku połączone sankcje USA i UE zamroziły około 300 miliardów dolarów aktywów banku centralnego Rosji, z trwającymi debatami na temat wykorzystania zysków z tych aktywów na wsparcie odbudowy Ukrainy. Jednak wyzwania pozostają, ponieważ Rosja przekierowała ponad 90% swojego eksportu ropy do rynków azjatyckich i zwiększyła rozliczenia w juanach i rublach, zmniejszając natychmiastowe skutki sankcji. Eksperci zauważają, że choć sankcje spowolniły gospodarkę Rosji - prognozowaną na skromny wzrost 3,5% w 2025 roku - to również nieumyślnie wzmocniły więzi między Moskwą a Pekinem, tworząc blok ekonomiczny "DragonBear".
Nieudane inicjatywy pokojowe
Odnowione skupienie na sankcjach następuje po rosnącej frustracji w Waszyngtonie z powodu zablokowanych wysiłków pokojowych. Prezydent USA Donald Trump, który priorytetowo traktuje zakończenie konfliktu na Ukrainie, ustanowił w lipcu 2025 roku 50-dniowy termin dla Rosji na zgodę na zawieszenie broni, ostrzegając przed poważnymi konsekwencjami w przypadku niespełnienia. Termin 8 sierpnia minął bez działań ze strony Moskwy, co doprowadziło do głośnego szczytu między Trumpem a prezydentem Rosji Władimirem Putinem na Alasce 15 sierpnia.
Pomimo początkowego optymizmu, spotkanie zakończyło się bez konkretnego porozumienia, z Trumpem opisującym postępy, ale przyznającym brak przełomu w kluczowych kwestiach, takich jak ustępstwa terytorialne i aspiracje Ukrainy do NATO. Administracja Trumpa wyraziła rozczarowanie nieustępliwością Putina, co skłoniło do przesunięcia w kierunku ostrzejszych środków ekonomicznych w celu wymuszenia negocjacji. W ostatnich tygodniach USA badały opcje takie jak wyższe cła na kraje importujące rosyjską ropę, choć sojusznicy tacy jak Indie opierali się takim naciskom.
Europejscy liderzy podzielają tę niecierpliwość. Von der Leyen powtórzyła cel UE, jakim jest "zwiększenie kosztów dla Rosji za niezaangażowanie się w rozmowy pokojowe i ostatecznie doprowadzenie prezydenta Putina do stołu negocjacyjnego". Wojna, teraz w czwartym roku, spowodowała ogromne koszty ludzkie i ekonomiczne, z Ukrainą stawiającą czoła ciągłym postępom Rosji w regionie Donbasu. Sankcje pozostają kluczowym narzędziem niemilitarnym, z UE i USA dążącymi do uderzenia w flotę cieniową tankowców Rosji i sieci finansowe omijające ograniczenia.
Potencjalne skutki i wyzwania
Nadchodzące sankcje mogłyby obejmować:
- Rozszerzone zakazy na technologie podwójnego zastosowania kluczowe dla rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego.
- Surowsze ograniczenia na eksport rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG), opierając się na środkach z 18. pakietu.
- Wzmocnione egzekwowanie przeciwko omijaniu, takie jak sankcje na banki w krajach trzecich ułatwiające transakcje rosyjskie.
- Szersze konfiskaty aktywów, potencjalnie w tym wykorzystanie zamrożonych rezerw rosyjskich na pomoc dla Ukrainy.
Jednak wdrożenie napotyka przeszkody. Odporność ekonomiczna Rosji, wsparta wysokimi cenami energii i alternatywnymi trasami handlowymi, osłabiła skutki poprzednich sankcji. Dodatkowo, wewnętrzne podziały w UE - takie jak wezwania Węgier i Słowacji do zniesienia sankcji na niektórych rosyjskich oligarchów - mogą skomplikować konsensus. Niedawne dostosowanie Norwegii do UE w obniżeniu limitu cenowego na rosyjską ropę do 47,6 dolara za baryłkę sygnalizuje szersze wsparcie, ale globalne egzekwowanie pozostaje niekonsekwentne.
Gdy delegacja spotyka się w Waszyngtonie, sojusz transatlantycki dąży do wykazania determinacji, mając nadzieję, że utrzymująca się izolacja ekonomiczna ostatecznie zmusi Rosję do pokoju. Jednak bez natychmiastowego końca konfliktu w zasięgu wzroku, te środki podkreślają długoterminowe zaangażowanie Zachodu we wspieranie Ukrainy przy nawigowaniu złożoności globalnej geopolityki.